O TEMPORA, O MORES!

 

„Co za czasy, co za obyczaje!” – To m▒dre zdanie wypowiedziane przed wiekami ╢wietnie pasuje do mojej postawy wobec tego, co siΩ dzi╢ dzieje na rynku muzycznym. Ten arcik traktuje bowiem o muzyce i jej wykonawcach. PominΩ│am w nim jak┐e miodn▒ kwestiΩ disco-polo, poniewa┐ wedle najnowszych bada± rynku, ten gatunek ginie ╢mierci▒ naturaln▒ a wykonawcy nie zarabiaj▒ ju┐ kroci, co mia│o miejsce na pocz▒tku lat `90. To dosyµ optymistyczna prognoza, ale niestety na tym ko±czy siΩ m≤j optymizm.

Zauwa┐y│am, bowiem now▒ tendencjΩ na zachodnim rynku (co oznacza, ┐e ju┐ nied│ugo zacznie ona obowi▒zywaµ u nas). Mam na my╢li zespo│y (tudzie┐ pojedynczych wykonawc≤w), kt≤re staraj▒ siΩ zaspokoiµ ;) wszelkie (!) gusta odbiorc≤w. Robi▒ muzykΩ bΩd▒c▒ ma│owyszukanym zlepkiem wszystkiego, co teraz w modzie. Za przyk│ad niech pos│u┐y Limp Bizkit (a│a, nie bijcie!), lub nawet lepiej – Linking Park, czy Crazy Town – nowe zespo│y sk│adaj▒ce siΩ z kilku wytatuowanych, ufarbowanych, nastroszonych i zakloczykowanych kolesi w lu╝nych spodniach. Ich muza jest mieszank▒ hip-hopu i mocniejszego brzmienia, aczkolwiek na albumach znajduj▒ siΩ te┐ wolne „ballady” (┐eby te dziwne hybrydy skat`≤w i metali mog│y siΩ troszkΩ poprzytulaµ do swoich dziewczyn przy ulubionej muzie;). Jak tak dalej p≤jdzie, to Backstreet Boys zapuszcz▒ d│ugie hairy , Britney zacznie wprowadzaµ do repertuaru folklor, a Red Hoci breakdance. Ja rozumiem, ┐e ╢wiat siΩ globalizuje, wszystko siΩ komasuje i kondensuje, ale przecie┐ jakie╢ warto╢ci musz▒ pozostaµ niezmienne. Dobro nigdy nie bΩdzie z│em. Wyobra╝ sobie bowiem co bΩdzie, gdy „wymr▒” dinozaury rocka, metalu czy innych znamiennych gatunk≤w jak np. reggae. Ludzie bΩd▒ s│uchaµ tego samego (tylko pod innymi nazwami wykonawc≤w), bΩd▒ siΩ jednakowo ubieraµ i w og≤le stan▒ siΩ jacy╢ tacy „bezp│ciowi”. Kto╢ powie: A co z nie╢miertelnym undergroundem? Jak to, co? Zginie ╢mierci▒ naturaln▒ jak disco-polo. Po prostu nie bΩdzie nikogo, kto chcia│by tego s│uchaµ. Zauwa┐, ┐e ka┐de nastΩpne pokolenie coraz szybciej wpada w lepkie macki wszechobecnych mass-medi≤w i jest coraz bardziej bezbronne wobec tego procesu. Moje prognozy wybiegaj▒ znacznie w przysz│o╢µ, ale my╢lΩ, ┐e ju┐ teraz warto siΩ nad tym zastanowiµ. Potem bΩdzie za p≤╝no.

C≤┐ wiΩc robiµ? Jestem m│od▒ osob▒, stoj▒c▒ na progu doros│ego ┐ycia, ale nasunΩ│a mi siΩ my╢l, ┐e jedynym wyj╢ciem bΩdzie wychowywanie naszych dzieci (to straszne, ale kiedy╢ bΩdziemy je mieµ!;) w duchu indywidualno╢ci i samodzielnego my╢lenia. ªmieszne? Oczywiste? Nie s▒dzΩ tak, patrz▒c na to co siΩ dzieje dooko│a. Na te bezm≤zgie dzieciaki bezmy╢lnie na╢laduj▒ce to co jest modne i propagowane przez TV itp.

Drug▒ niepokoj▒c▒ rzecz▒, jak▒ zauwa┐y│am jest proponowany nam przez muzyk≤w (czy innych samozwa±czych „artyst≤w”) idea│ wygl▒du. Poniewa┐ jestem p│ci ┐e±skiej (przynajmniej tak mi siΩ wydaje;), to skupiΩ siΩ na facetach. Jeszcze przed paroma latkami laski ╢lini│y siΩ na przypakowanych go╢ci z elegancko przystrzy┐onymi w│oskami, czyli takich „macho” (╢miejΩ siΩ z tego okre╢lenia, bo nie lubiΩ szufladkowaµ kogo╢ za wygl▒d, ale trzeba ich jako╢ nazwaµ). C≤┐, dzi╢ muzycy w spisku z mass-mediami wypracowali nowy „wz≤r osobowy”- czyli „antymacho”. Z czym to siΩ je? Ano, taki kole╢ straszy nas swoj▒ zapadniΩt▒ klat▒, wystaj▒cymi ┐ebrami, w▒t│▒ sylwetk▒ i trzepoc▒c wymalowanymi rzΩsami wyje jak to mu w ┐yciu ╝le. Lito╢ci!!! A do tego te w│osy niby w przypadkowym nie│adzie zaczesane na twarz. Jedno jest pewne – zdrowo to oni nie wygl▒daj▒. Mam tu na my╢li HIM`a czy innego zniewie╢cia│ego ptaszka. Ludzie s│uchaj▒c ich my╢l▒, ┐e s▒ fajni, ┐e s▒ ponad, bo przecie┐ to nie boysbandy. A ja im powiem: guzik prawda! Ich idole „zrodzili” siΩ na castingach a ich image jest odg≤rnie podyktowany. Ponownie padli ofiar▒ przebieg│ych producent≤w. OK. Niech s│uchaj▒ czego chc▒, ale niech nie m≤wi▒, ┐e s▒ lepsi. O tempora, o mores!!!!!

Tank_girl@poczta.go2.pl

 

PS. Nie mia│am zamiaru nikogo obraziµ, ani nie krytykujΩ ww. zespo│≤w, tylko chcΩ zwr≤ciµ uwagΩ na problem. Nie piszΩ, czego s│ucham, bo nie chcΩ wywo│ywaµ bezsensownej polemiki. Jak kto╢ chce siΩ dowiedzieµ, lub ma jakie╢ uwagi, to niech napisze!